Z lotniska do miasta taksówka w rozsądnej cenie.
Brak naganiaczy!
Miasto już na pierwszy rzut oka wydało się dużo mniej multikulti.
Dużo muzumanów.
Parę gigantycznych meczetów potworów np szklano-aluminiowe gmaszysko na wodzie.
Na dworcu kupujemy bilet do Kuala Besut i takim zacnym z klimatyzacją ruszamy przez miasto.
Korki niemiłosierne.
Wyjeżdżamy z miasta , wjeżdzamy w szutrową drużkę i ...przesiadka.
Nowy środek transportu wysłany jest skają-nieździerają , a klimatyzacja to okna.
Podróż ciągnie się niemiłosiernie, ale kiedy droga przytula się do białych plaż z palmami kokosowymi odechciewa się jojczenia.